Minęła przeszło dekada od czasów, gdy kredytobiorcy zaciągnęli kredyty waloryzowane we frankach. Większość klientów ma już świadomość, że w treści umów kredytowych znajdują się niedozwolone postanowienia dotyczące klauzul walutowych. Nie każdy jednak wie, że banki od początku wiedziały, jak katastrofalny będzie finał tych zadłużeń.
Instytucje finansowe, które udzielały kredytów waloryzowanych we frankach, przedstawiały je jako bezpieczne i doskonale odpowiadające na potrzeby klientów. Miały być korzystną alternatywą dla zadłużeń złotówkowych oferowaną osobom o niskiej zdolności kredytowej. Omawiając zalety kredytów w helweckiej walucie, doradcy zaniechali wyjaśnienia, na czym polega proces indeksowania lub denominacji. Przedstawianie kredytu waloryzowanego jako produktu atrakcyjnego, tańszego i bezpiecznego, nie dawało klientom możliwości zapoznania się z konsekwencjami podpisania kontraktu. Takie działanie miało na celu osiągnięcie jak najwyższych zysków przez bank, bez respektowania ryzyka walutowego, na jakie narażony był konsument. Było to zachowanie nieetyczne i sprzeczne z rekomendacją Komisji Nadzoru Finansowego. Pracownicy banku powinni we właściwy sposób szacować niebezpieczeństwo towarzyszące wahaniom kursu waluty.
Pracownicy banku mieli świadomość zmienności kursu franka szwajcarskiego. Była to waluta, która już od lat 90. dynamicznie wzmacniała swoją pozycję i zaliczała spadki. Jednak nikt jasno nie tłumaczył tego swoim klientom. Praktyka sprzedaży kredytów w CHF polegała na całkowitym pomijaniu zmienności franka lub omówieniu jego wyników w oparciu o kilka miesięcy poprzedzających zaciągnięcie kredytu. W tym okresie frank był walutą tanią i dawał klientom złudzenie bezpieczeństwa. W rozmowie z doradcą temat ryzyka pojawiał się jedynie w lakonicznych tezach, mówiących o tym, że wzrost może podnieść wysokość raty, a ewentualne skoki są nieznaczne i sporadyczne.
Obecnie frankowicze, którzy przed laty zostali oszukani i wykorzystani przez korporacje bankowe, mogą walczyć o sprawiedliwość. Składając pozew do sądu, udaje im się odzyskać swoje pieniądze i definitywnie pozbyć się problemu kredytu we frankach.